Jestem projektantem ogrodów i wielką miłośniczką przyrody. Na co dzień zajmuję się aranżacją ogrodów prywatnych, planuję przestrzeń małą i dużą, dobieram materiał wykończeniowy i roślinny. W wolnych chwilach namiętnie fotografuję przyrodę. Uwielbiam podróżować i przytulam się do drzew.
4 komentarze
Marcin
10 października 2017 at 10:28Cześć,
do 2014 roku moje życie było tak nudne jak to tylko możliwe. Jednak w marcu tego właśnie roku pojawili się na świecie moi synowie i wszystko stanęło na głowie. W międzyczasie spróbowałem być sobie sterem i żeglarzem, czyli podobnie jak Ty „poszedłem na swoje”. W zasadzie tylko po to by przekonać się, że to raczej nie dla mnie. Przynajmniej nie teraz 🙂
Ogrom zainteresowań i pasji jest w zasadzie moim przekleństwem aniżeli różnorodnością. Przez to nigdy nie mogę skupić się w 100% na jednym.
Zawodowo zajmuję się grafiką. Hobbystycznie programowaniem i tysiącem innych rzeczy, czasem zupełnie skrajnych.
Od ponad dwóch lat prowadzę bloga, którego nikt nie czyta 😉 Ale sprawia mi to dużą frajdę. Szczególnie, że mogę sobie przy nim „podłubać” od strony tzw bebechów.
Dziś trafiłem do Ciebie po raz pierwszy i muszę przyznać, że jestem zachwycony wyglądem i spójnością Twojego bloga. Swoją drogą czytają Twoje wpisy od razu można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z profesjonalistą. Tak trzymać! 🙂
Agnieszka Gertner
13 października 2017 at 19:05Marcin, to witaj w klubie pozytywnych adhd-owców :D. Dziękuję za piękne słowa, dzięki nim jeszcze bardziej mi się chce! Wiesz, czasami nie warto iść „na swoje”, bo ogrom obowiązków, oprócz przyjemności z robienia tego się lubi, może nas niemiło zaskoczyć. Wszystko musi mieć swój czas i miejsce 🙂 Życzę Ci, żeby ten czas Tobie nastał i żebyś cieszył się z tego co masz dzisiaj. Do zobaczenia! 🙂
Tomek
2 października 2017 at 20:45Ciekawa historia…
Ja też kilka lat temu zmieniłem zawód. Z geodety na…. sam nie wiem jak to zdefiniować, ale coś koło „ogrodnika”. No może, nie zmieniłem, ale dodałem drugi i tak oba do dziś użytkuję. I o dziwo dobrze się uzupełniają.
Powodzenia w blogowaniu. Uprzedzę, że to kawał ciężkiej roboty…. właściwie trzeci zawód 🙂 Pozdrawiam.
Agnieszka Gertner
4 października 2017 at 16:54Tomku, nie ma w życiu nic lepszego, jak próbować różnych rzeczy, uczyć się i sprawdzać co nam się jeszcze podoba, no i oczywiście w czym jeszcze możemy się odnaleźć. Suuuuuper, że udało Ci się połączyć swoje dwa zawody 🙂 A co do blogowania, to ja już to wiem 😉 Zapraszam Cię do mnie częściej.