Zdecydowana większość prac projektowych, które wykonuję zawodowo dotyczy ogrodów w Toruniu i najbliższych okolic. Jest to dość naturalne, biorąc pod uwagę fakt, że siedziba mojego biura, jest właśnie w tym mieście. I choć zdarza mi się zajmować się zielenią w miejscach znacznie oddalonych, do których dojazd i powrót zajmują mi więcej czasu, niż samo spotkanie, to tym razem projektowałam ogród prawie po sąsiedzku.
…
…
Inwestycja znajdowała się na osiedlu w zabudowie jednorodzinnej, na przekształconych polach uprawnych. Tam właśnie powstawała nowa część mojego osiedla mieszkaniowego, z lat siedemdziesiątych XX wieku. Nowoczesność spotykała się z tradycją, zaczęły dominować kolory białe, szare i antracytowe. I tak też podobnie wyglądał dom, wokół którego zagospodarowanie było moim zadaniem.
…
…
Nawierzchnie utwardzone, jezdne i piesze zaprojektowane zostały w nawiązaniu do kolorystyki domu. Niewielka przestrzeń wokół budynku mieszkalnego i ciekawe, niestandardowe rozwiązanie na ogrodzenie frontowe, na które zdecydowała się Inwestorka, zdeterminowało kształt nawierzchni oraz ich wzornictwo. Stolarka okienna oraz drzwi wejściowe do budynku były w odcieniu brązu, do którego nawiązałam planując przed ogrodzeniem, jak również wewnątrz ogrodu, rośliny o ciemno bordowym kolorze liści.
…
…
..
Nie mogło zabraknąć również kory sosnowej, jako elementu ściółkującego rabaty, który z jednej strony jest materiałem naturalnego pochodzenia, a z drugiej strony miał być właśnie powiązany kolorystycznie z brązami stolarki okiennej. Oczywiście, wszystko powstaje w czasie, kiedy panuje jakaś określona moda. I tak też było tutaj, zapanował szał na hortensje bukietowe, których na rynku było pod dostatkiem i których nie zabrakło również w tej aranżacji.
…
…
Bardzo ciekawym elementem architektonicznym tego ogrodu był domek gospodarczy połączony z miejscem wypoczynkowym, zbudowany całkowicie z drewna. Ale o którym opowiem bardziej szczegółowo w kolejnym wpisie na blogu, na który zapraszam serdecznie już dzisiaj.
…
…
…
Ogród ten powstawał w kilku etapach. Całość prac brukarskich i budowlanych wykonywana była jesienią. Powstał wówczas budynek gospodarczy, postawione zostało ogrodzenie frontowe i wykonane zostały nawierzchnie utwardzone jezdne i piesze. Dopiero wiosną, kolejnego roku, zrealizowany został automatyczny system nawadniania, posadzono rośliny i na końcu pojawił się trawnik.
…
…
Tak wyglądał ten ogród, gdy odwiedziłam go jesienią, czyli kilka miesięcy po zakończeniu wszystkich „zielonych prac”.
…
…
…
A tak, kolejnej wiosny prezentował się ogród w Toruniu 😊. Niedługo znowu go odwiedzę, zobaczę, co słychać w ogrodzie, jak sprawują się wybrane i zaprojektowane przeze mnie rośliny. Jestem ciekawa, czy ogród nadal spełnia swoje funkcje i podoba się Inwestorom.
.
Brak komentarzy